wreszcie wstałam i zaczęłam pisać prozą,
bez liryzacji krajobrazu swego wnętrza.
żadnych psychologizacji.
czemu nie psychizacji ?
jest takie słowo, na pewno.
Jezu,wpieprzam chrupki z biedronki za 1,19.
Bridget Jones towarzyszy mi niemal na każdym kroku,
a mój odtwarzacz mp4 mnie notorycznie wyprowadza z równowagi.
jestem po swojej stronie.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz